piątek, 19 sierpnia 2011

Krótki akrylowy french

Zmagałam się ostatnio z lenistwem, by zdziałać coś na swoich paznokciach. Najpierw myślałam o czymś efektownym.. ale jak zawsze leń wygrał i wieczorem, gdy zasiadłam do roboty zmęczenie dało o sobie znać. Zatem powstał tylko krótki french akrylowy. Jego zadanie było proste.. Ma być wygodny i elegancki:} czy zda egzamin? Zobaczymy po 2 tygodniach:]




Dobranoc!

p.s. Miłego weekendu! - to już końcówka dobrej pogody!




piątek, 22 lipca 2011

Moje migdałki french:}

Zmobilizowałam się! 

W środowy wieczór przysiadłam i stworzyłam swoje frenche. Może nie są idealne, ani bogate w zdobienia. Ale są bardzo praktyczne i dobre na każdą okazję.




Miłego weekendu wszystkim.. i troche słońca..!

wtorek, 12 lipca 2011

Pierwsze spotkanie z akrylem

Dawno mnie tu nie było, ale czasy nie najlepsze, a chorowanie nie pomaga w motywowaniu się.

Podjęłam się próby akrylowej. Zawsze bawiłam się żelem, bo wydawał się przejrzysty i prosty. A tu ni stąd ni zowąd frencz akrylowy na myśl mi przyszedł. Było trochę "paćkania" i wszędzie pełno akrylu.. całe mieszkanie pachniało liquidem (koty chodziły jak pod działaniem czegoś silniejszego;), ale za to odnalazłam swoją frenchową przyszłość. Zwłaszcza jeśli mowa o białym czystym frenchu:} Mam nadzieje, że nie jest tak źle jak na pierwszy raz. Ale w sumie wam to oceniać a nie mi.

czysty frencz przed zdobieniem:





z malowankami:




Miłego blogowania!

sobota, 4 czerwca 2011

Fiolet ze srebrem

Srebrno-brokatowe migdałki me. Po długim okresie bez wolnego czasu.. wzięłam się za siebię:}



No i oczywiście miłego wieczora wszystkim!

niedziela, 15 maja 2011

Migdałki - żel na formie

Zawsze chciałam spróbować czarny french:} ale na standardowych kwadratowych paznokciach nigdy mi się nie podobał, bowiem wydawał się dość toporny. Migdałki jednak mają w sobie to coś zmysłowego i delikatnego.

Przed zdobieniem:


Po zdobieniu (one stroke):

środa, 11 maja 2011

wtorek, 10 maja 2011

poniedziałek, 2 maja 2011

Fioletowe *French Manicure*

Od zawsze uwielbiałam kolor fioletowy, także nie mogłam oprzeć się pokusie by choć trochę ponosić fioletowe (częściowo) paznokcie.

Nie sądzicie, że trochę kolorów na co dzień to dobra odmiana?



Moja migdałkowa pierwsza próba

No i na dzień dobry moje nieudane próby.. ale od czegoś trzeba zacząć:}



Łatwo nie było, gdyż musiałam opiłować to co zostało z moich ostatnich paznokci po ciężkiej pracy:}